Mimo że o urlopie na egzotycznej plaży możemy na razie pomarzyć, wiele z nas postanowiło wykorzystać obecną sytuację do zrzucenia kilku zbędnych kilogramów. I chociaż trzymamy dietę, unikamy podjadania słodyczy i pamiętamy o aktywności fizycznej, zdarza nam się zapomnieć, jak ważnym sojusznikiem w odchudzaniu jest woda. Sprawdź, dlaczego warto dbać o nawodnienie organizmu i jakie korzyści ze sobą niesie.
Na początek warto określić, ile dokładnie wody powinnaś wypijać każdego dnia. Podstawowy przelicznik zakłada 1 ml wody na 1 przyjmowaną kalorię (standardowa dawka kalorii dla dorosłej osoby to 2500 kalorii, stąd zalecana norma ok. 2-2,5 l wody dziennie). Jednak jeśli jesteś na diecie redukcyjnej, chcesz dużo schudnąć albo ćwiczysz, powinnaś wypijać więcej – nawet 3-4 litry dziennie wody, w zależności od rodzaju diety i intensywności aktywności fizycznej. Z czego to wynika?
Woda sprzyja szybszej przemianie materii
Może wydawać się to dziwne, ale przyswojenie wody przez organizm też wymaga spalania kalorii. Niewielu, ponieważ pół litra wody to zużycie ok. 20 kalorii, ale jeśli przez miesiąc będziesz wypijać 2 litry wody dziennie, liczba spalonych kalorii wzrośnie do niemal 2,5 tysiąca!
Co więcej, woda przyczynia się do prawidłowego działania całego ciała – nawodniony organizm będzie skuteczniej spalał tłuszcz, miał więcej energii i lepiej przyswajał wartości odżywcze z jedzenia, a to wszystko pomoże Ci efektywnie i zdrowo schudnąć.
Woda chroni nerki i zapewnia poprawne działanie układu pokarmowego
Stosowanie diet nisko węglowodanowych, np. ketogenicznej pozwala na uzyskanie widocznych efektów w krótkim czasie, ale też bardzo obciąża organizm i może utrudniać jego funkcjonowanie.
Jeśli decydujemy się na stosowanie tak restrykcyjnych diet (co zawsze powinno być konsultowane z lekarzem) wypijanie kilku litrów wody dziennie jest niezbędne do utrzymania prawidłowej pracy nerek. Odpowiednie nawodnienie pozwala na skuteczne filtrowanie substancji ciężkich i zapobiega chorobom układu moczowego, na przykład powstawaniu kamieni nerkowych.
Ograniczenie przyjmowania węglowodanów i pochodzącego z nich błonnika wpływa też niekorzystnie na pracę układu trawiennego – częstą konsekwencją diet niskowęglowodanowych są zaparcia. Picie wody wspiera prawidłową pracę jelit i ograniczyć ryzyko wystąpienia tych problemów do minimum.
Woda wspiera prawidłową pracę mózgu
Do kolejnych nieprzyjemnych konsekwencji diet niskokalorycznych należą między innymi bóle głowy i problemy z koncentracją. Ludzki mózg to w praktyce ok. 1,5 litra wody. Jeśli zapewnimy mu odpowiednie nawodnienie, będzie lepiej radził sobie z niedoborami energii wynikającymi z deficytu kalorycznego, a my oszczędzimy sobie (dosłownie) bólu głowy.
Woda pozwala ograniczyć podjadanie
Szklanka wody zamiast… – to prawda stara jak świat. Dlatego osobom walczącym z kilogramami zaleca się wypicie szklanki wody, jeśli mają ochotę na przekąskę lub przed posiłkiem. Woda zapewni uczucie sytości, dzięki czemu będzie nam łatwiej odmówić sobie ciastka lub kanapki i ograniczyć ilość jedzenia zjadanego podczas posiłku.
Dwa litry wody dziennie – to nie musi być trudne
Wyrobienie i utrzymanie nawyku wypijania kilku litrów wody każdego dnia to nie najłatwiejsze zadanie. Szczególnie dla osób, które nie lubią smaku wody, a właściwie jego braku. Na szczęście na rynku dostępne są różne pomysłowe produkty, z którymi łatwiej i przyjemniej można dbać o nawodnienie. Wśród nich znajdują się mikrodrinki waterdrop®, czyli skoncentrowane kostki o owocowych i roślinnych smakach zamieniające wodę w smaczny i niskokaloryczny napój. Z taką pomocą wypicie kilku, a nawet kilkunastu szklanek wody dziennie to żaden problem. Bezcukrowe napoje o smakach egzotycznych superfoods, takich jak acai, baobab, żeń-szeń, czy moringa, z powodzeniem mogą zastąpić słodką przekąskę, a do tego dostarczyć organizmowi niezbędnych do zdrowego funkcjonowania witamin i składników odżywczych.